Kurski "wraca" do PiSu. Jest pierwszym z całego towarzystwa, mimo, że podobno wziął sobie roczny urlop na pisanie książki. Ale czego się nie robi dla Prezesa, w końcu to tylko jeden dzień z rocznego "urlopu".
Marynarze powiadają, że z dziurawego statku pierwsze uciekają szczury. Coś w tym jest. Swoją obecnością na kongresie, mimo braku porozumienia Ziobro-Kaczyński, Kurski pokazał ile jest wart. Czy kogoś to zaskoczyło? Czy warto cieszyć się z obecności na kongresie polityka, który tak traktuje swoich kolegów?
Jednak z drugiej strony nie można lekceważyć zarówno "zaproszenia" Kaczyńskiego, jak też decyzji Kurskiego. W końcu mógł pójść do Platformy. Tam z pewnością byłby przywitany z należnymi "honorami" - w końcu nie wiadomo czy przypadkiem nie więcej "przyjaciół" ma w PO?
Podobnie Ziobro czy Gowin zostaliby z całą pewnością powitani w PO z wielką radością. Nawet jeśli ich wyborcy nie zaakceptują takiej decyzji to i tak korzyść dla PO ogromna, bo jakaś część ich zwolenników i tak na nich zagłosuje, za to cała reszta nie zagłosuje na PiS.
Z trzeciej strony przykład Marka Jurka pokazuje, że polityk umieszczony na liście wyborczej PiS, odróżniający się od PiS, dostaje premię nadzwyczajną od wyborców niezadowolonych z tego co kojarzy im się z PiS-em. Ilość głosów oddanych na Jurka przekracza jakiekolwiek proporcje siły Prawicy RP do PiS.
Jest to więc duży sukces za wysoką cenę. Gowin ma rację mówiąc, że w PiS równolegle istnieją dwa nurty: jeden zwolenników (konieczności) porozumienia i drugi przeciwników ugody nawet za cenę kolejnej porażki wyborczej.
Jakby tego było mało, wielu zwolenników PiS zareagowało na potencjalny powrót Ziobrystów jakby to byli najwięksi wrogowie Polski a nawet świata całego. Niestety, w wielu przypadkach pojawiła się ortodoksyjna nienawiść, szyderstwo i poniżanie. Nawet (dlaczego niby: nawet?) na Salonie czołowi zwolennicy (-niczki) PiS nie mogli przeżyć planowanego "zjednoczenia".
Wolicie, żeby poszli do PO?
Wolicie narzekanie w opozycji niż szansę na wygraną?
Może czas zrewidować swoją postawę?
